sobota, 30 marca 2013

killed by death



 super piesa z dwoma różnymi tęczówkami




taki oto spacer, kiedy temperatura skacze do 5 stopni, a więc czyste szaleństwo, bądźmy super załóżmy trampki i kurtki wiosenne. niestety kwiaty nie wyrosły nam pod nogami, a droga powrotna była walką o przetrwanie, bo wiatr nas zwiewał. nie lubię świąt, nie wiem jak można coś takiego lubić. w wielkanocne to już nawet jedzenie jest dobre.

poza tym czuję się jak gówno, i z każdym dniem uświadamiam to sobie jeszcze bardziej. po terapii to już w ogóle stężenie jak w roztworze nasyconym. w sumie to nawet nie wiem po co tu pisze, nawet nie mam ochoty kontynuować tego bloga bo tu wszystko się z błotem miesza.



10 komentarzy:

  1. Nie czuj się tak. Nikt nie zasługuje na takie miano. Wszyscy jesteśmy czegoś tu warci.
    Masz racje. Musze się jakoś z tym pogodzić. Na całe szczęście z dnia na dzień jest coraz lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Spacerowiczki, wiosny się zachciało. Przecudowny uśmiech na drugim zdjęciu. Skoro wygrałaś z wiatrem, przetrwałaś, przeżyłaś, to z całą resztą też sobie poradzisz!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja myślę, że to życie jest do dupy, a nie my, więc głowa do góry. Chociażby się waliło, pamiętaj, że jesteś zajebista. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Great post. You look great!

    www.goodbadandfab.com
    personal style and fashion musings of a LA fashion lawyer living life in the fab lane!

    OdpowiedzUsuń
  5. you have amazing eyes :)

    xx
    www.pretpenser.com
    www.pretpenser.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Pretty pictures!! The fifth is my favorit and I love the hat of your friend so much:) Such a cute dog!

    Hope you visit me on my blog
    fashionobsession-mieni.com

    OdpowiedzUsuń