czwartek, 29 września 2011

nirvana - territorial pissing





zdjęcia tak na szybko. wczoraj robiłam zdjęcia w motywie początkowej jesieni, mi się osobiście podobają niedługo dodam. a teraz zmykam bo czeka mnie szwabski język fufufu i brzuszki których pewnie nie zrobię bo jestem parszywym leniem. i od poniedziałku zaczynam francuski, wie ktoś czy rzeczywiście jest bardzo trudny?


poniedziałek, 26 września 2011

coma - święta











zdjęcia z prawie przed tygodnia, a dodane tak późno bo mi ktoś zajebał internet w weekend. pamiętam, że tego dnia poczułam tą jesień. ten zapach. ten chłód. przypomniałam sobie co czułam rok temu w tym samym miejscu. część rzeczy się powtarza, części rzeczy nam brakuje, a jeszcze inna część jest poza naszym zasięgiem i możliwościami.
poza tym piosenka Comy oraz Piotra Roguckiego, możecie mówić że to abstrakcyjny ultrapoetyczny bełkot, ale póki sama do tego nie dojdę mam w dupie takie stwierdzenia. 



 

środa, 21 września 2011

part of nature







ph. me

czasami mam wrażenie, że Bóg robi wszystko abym była jak najdalej od Ciebie i zniechęcała się. pytanie czy chce mi tym powiedzieć, że mam sobie odpuścić czy walczyć do ostatnich sił. ponoć kiedy się kogoś/coś kocha to walczy się do samego końca. problem w tym, że ja nie używam tego słowa na k. zwłaszcza jeżeli chodzi o bezpośrednie partnerskie uczucie do drugiej osoby. więc ostra rozkmina


na co dzień nie słucham lecz pod wpływem innych postanowiłam obeznać się z tym, i nie żałuję



poniedziałek, 19 września 2011

No cares go












W czwartek mam kółko, możliwe że będę pracowała po raz pierwszy w swoim żywocie na analogu *jara się* Tak poza tym to jutrzejszy sprawdzian z geografii, praca na plastykę oraz 50 brzuszków na mnie czeka (50 już zrobione hehs). I zastanawia mnie fakt czemu zawsze ludzie piszą o tym co ich złego czeka, lub narzekają. Jakby nie można było napisać o tym, że przytrafiło nam się coś miłego. Bo przecież co jakiś czas się przytrafia, np. ostatni weekend. Może jakbyśmy mniej narzekali, i za to bardziej skupiali się na swoich celach, byłoby nam lepiej? Chociaż swoją drogą czasem fajnie ponarzekać. Ale tylko czasem. Brakuje mi tu pewnego zapachu, Twojego wiesz? Tak Twojego, bo wtedy chociaż na chwile zapominam o tym co naprawdę czuję. Cholera rozpisałam się. Zawsze jak to robię, to potem jak to przeczytam, to robię wielkiego facepalma, i to kasuje. Dziś wyjątek, nawet jeżeli nikt tego nie przeczyta, chyba lepiej dla mnie.


środa, 14 września 2011

Bloc Party - Song for Clay






Romans z chemią. Brak bliskości, bliskość płaczu, tęsknota za starym przyjacielem, aparat tęskni za mną z wzajemnością. Padam na ryj po stu brzuszkach, przeraża mnie moja fatalna kondycja. Szybuję po zakątkach własnej wyobraźni, przeżywając co chwile skrajne wahania nastrojów. Miałam dziś miłe popołudnie. A w listopadzie wybywam na wycieczkę.



niedziela, 11 września 2011

do rana masz czas












Mod: Sara i Ola
Fot: Ja


best piosenka ever, najbardziej porusza jesienią


opierdalam się fotograficznie, równie dobrze jak moja świnka. mam mętlik w głowie, trzy razy intensywniejszy niż zwykle. historia kołem się toczy, siarka jego mać, widać że przyszła jesień. 
a pomyśleć że 5 minut temu miałam dobry humor wiecie? i optymistyczna oraz pełna psychicznej równowagi notka poszła się jebać. dobranoc, czeka mnie gorąca noc z rozprawką od wosu i dzbankiem zimnej kawy.

niedziela, 4 września 2011

under the bridge















Mod: Ewelina Długińska
Fot: Ja


tak jakoś podoba najbardziej mi się ostatnie zdjęcie. rok szkolny mi się zaczął, i niedługo zacznie mi sie kółko fotograficzne. i w piątek mejbi jadę do Chomika *jara się*