smiley jest, malutki za miesiąc zmienię na ciut większy i ładniejszy. płyta pożyczona.
najokropniejsze jest to kiedy twój humor jest zależny od pewnej osoby, i w ciągu ułamka sekundy może się zmienić z radosnego w maniakalnie depresyjny, ze skłonnościami destrukcyjnymi. w lepszym wypadku jest na odwrót. nie teraz.
został mi tydzień wakacji, pierdolne zaraz przysięgam, gnije w 3 gimnazjum, pozdrawiam z gimbazy. chociaż za francuskim może i trochę się stęskniłam, jedyna rzecz, w której chcę się samorealizować i rozwijać bez nacisku osób z zewnątrz.