najbardziej chyba smuci mnie fakt, że nie potrafię robić tego co lubię dobrze, przez co tracę wszelkie chęci. oraz lenistwo z huśtawkami nastrojów, biegnącymi niczym zagorzali uczestnicy maratonu. albo to po prost pierdolony okres, który przewraca mi cały tydzień do góry nogami, włącznie z zabieraniem mi chęci do rzeczy, które misternie planowałam z nadzieją polepszenia mojego życia. tak tak pati, marudzenie na pewno pomoże!
AKUKU ALLEGRO