niedziela, 31 października 2010

let's live for today





Muszę przyznać, że jestem zadowolona z tego rocznej jesieni. Co do ubioru to już chyba mój 4 pasiak, mam do nich słabość. No i również karmelowa kurtka, pomimo tego że mi w niej czasami zimno jest póki co moim faworytem. Do tego szalik, który wiąże 5 minut, ze względu na długość. I tak  oto wyszedł mi nawet post związany z ciuchami, wprost wspaniale. A więc żegnam i życzę miłego oraz (co tu ukrywać) rodzinnego weekendu.

13 komentarzy:

  1. szalik jest super
    pozdrawaim Alix:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie to wszystko razem wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jesteś prześliczna. pasiaki również są moją słabością.

    mai.

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzoo fajna połaczenie pasków i karmelowej kurtki!
    i masz swietne szalik, ja mam zawsze straszne problemy z ich ułozeniem i dlatego nie noszę ale u Ciebie swietnie sie prezentuje

    OdpowiedzUsuń
  5. minimalistycznie i dzieki temu bardzo efektownie

    OdpowiedzUsuń
  6. I really like those rings and the jacket!

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudna bluzka,zawsze o takiej marzyłam;)
    Zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń